Szukaj na tym blogu

Translate

Krótko o blogu

Ten blog powstał z połączenia dwóch innych - to impuls serca i duszy, jego wściekłości. Miałem zamiar go skasować, ale chyba się jeszcze przyda. Kiedyś jeden mądry człowiek powiedział "Nie rób głupot z wściekłości, lepiej krzycz" Więc czasem będę krzyczał, właśnie tutaj.

********************************************************
Nie wiem kogo i dlaczego może zainteresować ta opowieść. Opowieść różna - czasem ciekawa, częściej nudna- czasem romantyczna, częściej głupia i prozaiczna - czasem szczęśliwa, częściej do bani, wręcz nieszczęśliwa - taka jak życie... moje... i większości Tych, którzy tu trafią... zajrzą i przejdą jak powiew nowej wiosny obok marnej kupki brudnego śniegu zimy... przebrzmiałej zimy.


Nie wiem, po co to piszę. Nie piszę ku uciesze gawiedzi, nie piszę ku żadnej przestrodze - ani współczesnych, ani potomnych ludzi. Piszę bo muszę, bo mam taką wewnętrzną potrzebę, bo chcę pisać, bo chcę ułożyć sobie własne myśli, a to jest najlepszy dla mnie sposób.


Piszę więc ten blog wyłącznie dla siebie. No, może jeszcze dla córki, Blusika i... mojej kochanej Agnieszki, a zwłaszcza... BOŻENKI - ISKIERKI. Tylko im to dedukuję...
https://www.cytaty.info/autor/irracja.htm

16 grudnia 2010

Przyjaciel...

Patronat. PL                                                 Patreon. ENG


... " I znów zwracam się do Ciebie, drogi "mentorze" z prośbą o radę jak zyskać przyjaciela i jak go nie stracić"...

******

... Oj, trudne to pytanie, bardzo trudne. Trudniejsze od poprzedniego, gdyż dotyczy "jak zyskać i utrzymać". Dużo łatwiej określić co to jest i gdzie szukać. I chyba na tym się oprę, licząc na Twoją inwencję i dotychczasowe doświadczenia rodzinno-towarzyskie...

... Do czego można przyrównać i na czym oprzeć przyjaźń... W kontekście uczuć i zachowań, przyjaciele są jak dobre rodzeństwo, w zbliżonym wieku. Zawsze mogą na siebie liczyć. Jeden drugiemu pomoże. Bez wykorzystywania i z wzajemnością. W kontekście znajomych, spotkań i ( niestety ) finansów przyjaciele są jak bardzo lubiące się kuzynostwo, również w zbliżonym wieku. Każde ma swoją rodzinę, inne obowiązki i upodobania. Mają, jednak, wspólnych znajomych i dobrze się wśród nich czują. Dobrze też im razem, więc czasem idą na wspólne wyjścia typu kino czy wycieczka. Jeżeli to możliwe to odwiedzają się nawzajem, odwiedzają też swoje rodziny...

... Co robić by nie stracić przyjaciela?.... Nie wiem. Tutaj należy pamiętać, że przyjaciel nie jest instytucja charytatywną. Należy więc, by nikt się nie czuł wykorzystywany, bilans uczynków trzymać blisko zera. Jeżeli ci w czymś pomoże to trzeba być gotowym na rewanż. Gdy jest czymś strapiony trzeba mu zaoferować pomoc. Zaoferować a nie dawać "na siłę". Przyjaciel to nie "kasa zapomogowo- pożyczkowa". Należy więc, starać się, rachunki płacić wspólnie. Jeżeli zapłaci za Ciebie, należy się spytać ( po dłuższym czasie to będzie już wiadome ) czy zwrócić mu dług czy też, lepszym wyjściem będzie rewanż, przy najbliższej okazji. Przyjaciel to, również, nie "instytucja pomocy doraźnej". Przyjaźń to nie obowiązek lecz dobra wola. Rozmowy typu "musisz mi pomóc" należy stosować bardzo rzadko, naprawdę wtedy gdy już nie ma innego wyjścia. Natomiast wskazane jest proszenie o pomoc w formie zbliżonej do " wiesz, mam problem i nie wiem jak sobie poradzić, może mi coś poradzisz". Nie zmusza to, bezpośrednio do pomocy, lecz dobry przyjaciel pomoc zaoferuje. Ewentualnie coś poradzi lub podpowie. Zależy to od jego możliwości, a nie będzie się czuł wykorzystywany ani zmuszany. Raczej będzie miał poczucie własnej wartości i posiadania Twego zaufania. Oczywiście, to wszystko jest oparte na zasadzie wzajemnego zaufania i, w miarę możliwości i okoliczności, pełnej wzajemności...

... Gdzie szukać i jak szukać przyjaciół?.... Chyba, najlepiej, w miejscach gdzie lubisz chodzić i przebywać. Można też tam gdzie musisz chodzić. Choćby szkoła. Na początek szukać ludzi o podobnych upodobaniach, czy podobnym podejściu do świata, oraz tego co się robi i lubi. Wspólne zainteresowania ( rzadziej niechęć do czegoś ) jest dość dobrą podstawą do przyszłej przyjaźni. Z biegiem czasu poznacie się na tyle że znajdą się i inne przyczyny do przyjaźni...

... Jak zacząć?... Rożnie, czasami los sam ułatwia, czasami trzeba samemu zacząć. Zacząć można od prostej rozmowy i pytań na temat tego co się w danej chwili robi. Czasami od pytania na jakiś konkretny temat, na przykład zadanego zadania czy wrażeń z jakiegoś spotkania czy zdarzenia jakie właśnie się odbyło. Można też zacząć od prośby o pomoc w jakiejś kwestii, bieżącego problemu. Na pewno nie warto wymyślać tematów na siłę, na przykład pytań o coś czego nie wiesz czy dana osoba będzie umiała odpowiedzieć. Ani głupich pytań o pogodę czy coś w tym rodzaju. Jeżeli skończy się temat rozmowy to nie należy ciągnąc jej na "wyrost czy siłę". Lepiej podziękować i odejść. Nie znaczy to że poznanie się nie udało. Przy najbliższej okazji, czasem za kilka chwil, można znów rozpocząć rozmowę. Na zasadzie że już się trochę znacie i łatwiej Ci o coś spytać czy porozmawiać z ta osoba niż z kimś innym. Głupio też wygląda specjalnie szukanie czyjegoś towarzystwa, lub uciekanie przed kimś. Oczywiście, nie znaczy to że nie możesz przejść przez salę by zagadnąć kogoś. Zawsze też, możesz przechodząc obok jakiejś osoby ( gdy na przykład spóźniłaś się gdzieś ) zatrzymać się na chwilę, powiedzieć "cześć" i spytać się czy było coś ciekawego i czy dużo straciłaś". Zawsze też możesz, na jego odpowiedź, zaproponować że porozmawiacie później ( np. "to może później porozmawiamy" ). Nie znaczy to też że musisz z kimś rozmawiać, jeżeli Cię zaczepi. Pamiętaj że druga strona może czuć się podobnie do Ciebie. Może być "spięta", lub nie chcieć znajomości...

... Jeżeli chodzi o umówienie się na spotkanie?... Raczej uważam że nie powinno się, tak od razu umawiać. No chyba że na jakiś super i na topie film czy koncert, zwłaszcza w większym towarzystwie znanym Ci. No i, o ile planowałaś takie wyjście wcześniej, a film czy koncert może się już nie powtórzyć. Jakaś krótka kawa czy herbata jest dopuszczalna, zwłaszcza gdy kawiarnia jest w budynku lub w pobliżu i możesz poświęcić z pół godziny czasu. Tutaj, jednak dużo zależy od Waszych zwyczajów i okoliczności. Ja jednak jestem "starszej daty" i nie do końca wiem co jest w normie dzisiaj...

... I na koniec jeszcze jedna uwaga... Jeżeli to ma być tylko przyjaźń to ucinaj, w zarodku, wszystkie próby podrywu. W podobny sposób zaczyna się, tak samo przyjaźń, jak i miłość czy romans. Druga strona może chcieć czegoś innego, niż przyjaźń. Warto być trochę ostrożnym, przynajmniej dopóki się lepiej nie poznacie i nie dojdziecie do porozumienia o co wam, wzajemnie, chodzi....

... Uff... nie wiem czy dobrze Ci odpowiedziałem, lecz lepiej nie umiem... Pozdrawiam...


[Copyright]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz