Szukaj na tym blogu

Translate

Krótko o blogu

Ten blog powstał z połączenia dwóch innych - to impuls serca i duszy, jego wściekłości. Miałem zamiar go skasować, ale chyba się jeszcze przyda. Kiedyś jeden mądry człowiek powiedział "Nie rób głupot z wściekłości, lepiej krzycz" Więc czasem będę krzyczał, właśnie tutaj.

********************************************************
Nie wiem kogo i dlaczego może zainteresować ta opowieść. Opowieść różna - czasem ciekawa, częściej nudna- czasem romantyczna, częściej głupia i prozaiczna - czasem szczęśliwa, częściej do bani, wręcz nieszczęśliwa - taka jak życie... moje... i większości Tych, którzy tu trafią... zajrzą i przejdą jak powiew nowej wiosny obok marnej kupki brudnego śniegu zimy... przebrzmiałej zimy.


Nie wiem, po co to piszę. Nie piszę ku uciesze gawiedzi, nie piszę ku żadnej przestrodze - ani współczesnych, ani potomnych ludzi. Piszę bo muszę, bo mam taką wewnętrzną potrzebę, bo chcę pisać, bo chcę ułożyć sobie własne myśli, a to jest najlepszy dla mnie sposób.


Piszę więc ten blog wyłącznie dla siebie. No, może jeszcze dla córki, Blusika i... mojej kochanej Agnieszki, a zwłaszcza... BOŻENKI - ISKIERKI. Tylko im to dedukuję...
https://www.cytaty.info/autor/irracja.htm

18 grudnia 2010

Reich Autonomen Schlesien... cz. I...

Patronat. PL                                                 Patreon. ENG



... Śląsk i śląskość... te dwa pojęcia zawsze miały, dla mnie, różne znaczenia i swoje aspekty. Może nie każde znaczenie lubiłem i nie z każdym się zgadzałem. Lecz nie były złe i nie drażniły. Nie wprowadzały niepokoju i sprzeciwu wewnętrznego i zewnętrznego. Jakie to znaczenia i aspekty ? Proszę bardzo, nie mam powodu ich skrywać...

... znaczenie historyczno-regionalne... to najstarsze znaczenie tych dwóch pojęć. Dotyczy ono terenów plemienia Ślężan, terenów bardziej dziś kojarzonych jako Dolny Śląsk. Co prawda, istniały większe związki plemienne "śląska" lecz, oprócz powoływania się na terminologię, nie są zbyt dobrze zbadane. Ani pod względem etnicznym, ani żadnym innym. Badania te nie są popularne, jakby niechciane z jakiś względów. Dużo więcej wiemy, i o Polanach, i o Wiślanach, czy choćby o plemionach pomorskich - niż o plemionach, zasiedlających kiedyś tereny, szeroko dziś rozumianego Śląska. A już, naprawdę mało się mówi o takich plemionach jak Opolanie czy Gołęszycach. Ci pierwsi, ulokowani byli między zgrupowaniami plemiennymi Ślężan i Wiślan. Drudzy zaś bardziej na południowy wschód. I graniczyli, w większości z Morawskimi Słowianami i Wiślanami. Ich granice zachodnie, jeżeli już, to granice z Opolanami. Dziś ich ziemie, nie wiem dlaczego, nazywa się śląskiem Cieszyńskim i od wieków stanowiły teren sporny między Polską i Czechami... (mapka)...

... a tak a propos. Człowiek, a więc i historyk i etnograf ( choć oni powinni w minimalnym stopniu ), mają taką dziwną przypadłość. Mają niechęć do zbyt wielkiego skomplikowania czegoś. Dlatego starają się uprościć wiele spraw, zestandaryzować i ujednolicić "naklejki". Jak dalece ta tendencja zaważyła na historii ?. Ano bardzo. Każdy wie kto to byli Celtowie, Łączył ich, przede wszystkim ( i wielu wypadkach tylko ), wspólny kult. Lecz kto wie, że były to różne plemiona, tak pod względem etnicznym jak i pozostałym. Nie wierzycie ?. Popatrzcie, choćby na Szkocję i Irlandię. Oba, zamieszkujące te tereny, plemiona to Celtowie. Mało tego, plemię Scotti ( od którego powstała nazwa regionu i ludności ) przybyła na północną część Brytanii, właśnie z Irlandii. A czy ktoś próbuje, Szkotów i Irlandczyków ( nota bene nazwa pochodzi od plemienia Irów ), łączyć w jedną całość ?. Niechby tylko spróbował, a "maska oklepana" by była. Tak w jednym, jak i w drugim regionie...

... Albo inny przykład. Choćby Brytowie, ludność powstała heterogenicznie ( dla ścisłości, prawdopodobnie ). Ta nazwa została stworzona przez Rzymian jako "ujednolicenie" nazw plemion zamieszkujących wyspę. Była ułatwieniem dla administracji rzymskiej i obejmowała różne plemiona celtyckie oraz, całkiem im obce etnicznie i kulturowo, plemiona Piktyjskie. Dopiero mieszanie się, wzajemne, Celtów i Piktów ( część Piktów zachowała swą odrębność ), oraz wspólny wróg, wpierw rzymski, później zaś Sasi i Anglowie, doprowadził do stworzenia wspólnego poczucia narodowo-plemiennego, właśnie pod nazwą Brytów...

... I jeszcze jeden przykład - Galowie. Galia to kraina historyczna w Europie Zachodniej, obejmująca obecne tereny Francji, Belgii i północnych Włoch. Również tutaj, nazwa Galia i Galowie, to terminy narzucone przez Rzymian. Tereny te zamieszkane były przez plemiona celtyckie. Lecz czyż możliwe jest, by na tak dużym terytorium istniały wyłącznie, plemiona jednolite lub zbliżone pod względem etnicznym i kulturowym ?. Jeżeli powiecie że to nie możliwe to macie całkowitą rację. Przynajmniej do czasu podboju przez Juliusza Cezara, nie miało to pokrycia w rzeczywistej organizacji państwowej czy międzyplemiennej. Istniały tylko pewne, bardzo luźne, podobieństwa kulturowe i niezbyt intensywne związki ekonomiczne między poszczególnymi plemionami...

... Ciekawa jest historia plemienna Europy. Można się dużo nauczyć, można też dużo pytań postawić. Ot, choćby historia Celtów, Brytów, czy Galów. To co się wydaje oczywiste i pierwotne, wcale takie nie jest. Celtowie to nazwa raczej związana, jak się wydaje z powyższych dywagacji, z kultem religijnym niż, z etnografią, polityką czy kulturą. Tak samo Brytowie i Galowie. Również ich, historyczna, nazwa nie jest związana ze wspólnotą kulturową i etniczną, lecz z wspólnotą polityczną ( przyjętą dla dobra Rzymu, a nie przez samych Galów ). Wspólnotą nazwy, czasami narzuconą przez innych, czasami zaś przyjętą samoistnie pod wpływem wspólnego zagrożenia i wroga. Skutkowało to też, w efekcie, wspólnotą gospodarczą. Jednak dużo rzadziej wspólnotą etniczno-kulturową. Tak przecież powstała i nazwa Polska i polskość. Z całą swą różnorodnością folkloru i gwary, tak jak i w całej Europie...

... Istnieje jednak też i inna droga historyczna plemion. Jak choćby Irów i Scotti'ch. Jak bardzo musieli się różnić od swych sąsiadów, jak wielkie musiało być ich poczucie własnej odrębności etnicznej i kulturowej, skoro potrafili wywrzeć trwałe piętno w regionie gdzie zamieszkiwali. I w nazewnictwie, i w poczuciu własnych korzeni obecnych mieszkańców tych ziem. Korzeni wywodzonych, właśnie od nich. Tak samo w Polsce. Jakim plemieniem musieli być Opolanie ? Statystyczny Polak nic nie wie na ich temat. Niewiele wiadomo dziś o ich kulturze, prawie żadnego wpływu nie mieli na polityczną historię Polski ( czy ktoś potrafi coś powiedzieć na ten temat ? ). A jednak każdy potrafi ich skojarzyć z odpowiednim regionem - Opolszczyzna - i każdy wie jak nazywa się główne miasto tego regionu - Opole. I nagle, na jednolitej ( zda się ) mapie, historyczno-etnicznego jak niektórzy twierdzą, Śląska pojawia się coś o nazwie Opolszczyzna. Opolszczyzna zwana, choć nie wiem czy poprawnie ze względu etniczno-kulturowego, Śląskiem Opolskim...


[Copyright]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz