Szukaj na tym blogu

Translate

Krótko o blogu

Ten blog powstał z połączenia dwóch innych - to impuls serca i duszy, jego wściekłości. Miałem zamiar go skasować, ale chyba się jeszcze przyda. Kiedyś jeden mądry człowiek powiedział "Nie rób głupot z wściekłości, lepiej krzycz" Więc czasem będę krzyczał, właśnie tutaj.

********************************************************
Nie wiem kogo i dlaczego może zainteresować ta opowieść. Opowieść różna - czasem ciekawa, częściej nudna- czasem romantyczna, częściej głupia i prozaiczna - czasem szczęśliwa, częściej do bani, wręcz nieszczęśliwa - taka jak życie... moje... i większości Tych, którzy tu trafią... zajrzą i przejdą jak powiew nowej wiosny obok marnej kupki brudnego śniegu zimy... przebrzmiałej zimy.


Nie wiem, po co to piszę. Nie piszę ku uciesze gawiedzi, nie piszę ku żadnej przestrodze - ani współczesnych, ani potomnych ludzi. Piszę bo muszę, bo mam taką wewnętrzną potrzebę, bo chcę pisać, bo chcę ułożyć sobie własne myśli, a to jest najlepszy dla mnie sposób.


Piszę więc ten blog wyłącznie dla siebie. No, może jeszcze dla córki, Blusika i... mojej kochanej Agnieszki, a zwłaszcza... BOŻENKI - ISKIERKI. Tylko im to dedukuję...
https://www.cytaty.info/autor/irracja.htm

29 marca 2009

Wściekłość serca..

Patronat. PL                                                 Patreon. ENG

A miał być taki piękny dzień.....

I wszystko zapowiadało że taki będzie. Od rana byłem szczęśliwy. Aż do obiadu...
Pieprzone zmęczenie. Zmogło mnie. Nie wiem dlaczego. Fakt byłem trochę zmęczony. Noc zarwana na rozmowie z moją luba. Rano wcześnie nastawiłem budzik, i znów oczekiwanie na krótkie wiadomości od niej. Ale cały czas czułem się dobrze.
Dopiero obiad. Jeszcze ten program na Pulsie. Prowadziła Majka Jeżowska. No i zaśpiewała... zaśpiewała "Najpiękniejszą w Klasie". Zawsze mnie ruszała ta piosenka. Od samego początku, od kiedy pierwszy raz ja usłyszałem. Kojarzy się mi z moja pierwszą miłością, miłościa szkolną, miłością która bardzo zaważyła na moim losie. Więc się rozmarzyłem. Nie, nie o tamtej miłości. To co teraz przeżywam przypomina tamtą. Tak bardzo zwariowałem, takiej kobiety nigdy nie spotkałem. Nigdy nie spotkałem... a to coś znaczy u mnie. Trochę kobiet się przewinęło przez moje życie.
I zasnąłem zamiast czekać na rozmowę. zanim sie obudziłem była w sieci. Spóżniłem sie 30 minut. Sms nie pomógł, nie wróciła. I zaczęły się różne domysły. Boże, ja stałem sie zazdrosny...
Zazdrosny a nigdy taki nie byłem. Idiotyństwo.. .byle tego jednego nie zrobiła...ale serce wariuje...idę się upić... upić by nie myśleć...


[Copyright]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz