Nie pożądam jej ciała,
choć jego bliskości mi brakuje.
Nie pragnę jej ust,
choć karmin ich wciąz smakuję.
Nie chcę jej oczu,
choć wciąż tonę w ich błękicie.
Nie pragnę jej włosów,
choć widzę je we śnie o świcie.
Nie chcę jej dłoni,
choć dotyk ich nadal czuję.
Nie pragnę jej głosu,
choć słyszę jego szept czuły.
Czegóż więc chcę i pragnę
za czym serce i dusza tęskni.
Za tym wszystkim,
w czym jej czuła miłość tętni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz